Zegarek-męski-Xicorr- Spark-Light-Grey-SZARY

Zaczniemy od końca, czyli od ogona

26 lutego 2023 Wyłączono Przez admin

Dzięki przemyślanym rozwiązaniom i odważnym zabiegom dizajnerskim, w manufakturze Xicorra powstał pełnokrwisty zegarek tematyczny nawiązujący do lotnictwa. Czym zadziwia, i zaskakuje ten pilot dowiecie się z naszej recenzji.

Zegarek-męski-Xicorr- Spark-Light-Grey-SZARY-pasek

Zegarek-męski-Xicorr- Spark-Light-Grey-SZARY-pasek

To co od razu rzuca się w oczy, po wyjęciu zegarka „Spark” z pudełka, to pasek, w który czasomierz został uzbrojony. Przykuwa on wprawne oko jakością wykonania. Jest muskularny, wyrazisty i charakterny. Pasek jest wykonany z dobrej jakości skóry, w testowanym modelu barwionej na kolor czarny, licowanej zarówno od wewnątrz, jak i na zewnątrz. To co zwraca uwagę, to wyraźne przeszycia wykonane białą nicią, ciągnące się po wszystkich krawędziach paska, który na całej swej długości ma identyczną szerokość. Jasny kolor nici doskonale kontrastuje z ciemną skórą. Efekt solidności wykonania paska został osiągnięty oraz podbity przy pomocy czterech srebrnych ćwieków. Zostały one zestawione w dwie pary i wkomponowane w strukturę paska, tuż przy uszach koperty. Po prostu sztos. Całość wygląda niezwykle solidnie i wzbudza zaufanie. Patrząc na sam pasek ma się wrażenie, że zegarek wytrzyma nawet największe przeciążenia, wszystkich naziemnych fanów lotnictwa. Uwagę zwraca także, lekko szczotkowane, metalowe zapięcie z logo Xicorra oraz 6 ponadprzeciętnych rozmiarów dziurek, a właściwie otworów wybitych w pasku, które po pierwsze dają komfort zapinania – nie sposób nie trafić w odpowiedni otwór, a po drugie umożliwiają dopasowanie obwodu paska do każdego nadgarstka. Całość dopełniają dwie równie solidnie wyglądające wsuwki, z których jedna od zewnętrznej strony posiada wytłoczone, dumnie prezentujące się logo producenta. Oba te elementy od spodu połączone są solidnymi kawałkami metalu.

Gdybym miał zaryzykować, postawiłbym dolary przeciw orzechom, że właśnie tak, każdy pilot Iskry wyobrażał sobie idealny pasek swojego zegarka. Jest funkcjonalny, nie stwarza żadnych problemów podczas użytkowania, a co najważniejsze pozwala szybko założyć lub zdjąć zegarek z nadgarstka, gdy zachodzi taka potrzeba. W zestawie otrzymujemy jeszcze jeden pasek? W jakim celu został on dodany? Nie mam pojęcia, tym bardziej, że jest to zwyczajny, tekstylny pasek o klasycznym kroju, zwężającym się od uszu ku zakończeniu. Moim zdaniem zupełnie nie pasuje do „Sparka”. Na wszelki wypadek producent wyposażył zestaw w przyrząd do wymiany pasków, gdyby jednak komuś przyszło do głowy wymienić standardowy genialny pasek na ten drugi, chyba przypadkowo, znajdujący się w komplecie.

DNA Xiccora

Jeśli miałbym pokusić się o wskazanie jednej cechy, która wyróżnia zegarki Xicorra, i tym samym definiuje jego DNA, to powiedziałbym, że wszystkie zegarki tego producenta posiadają „toporne” koperty. Oczywiście słowo toporne ma zazwyczaj pejoratywne znaczenie, ale nie tym razem. W przypadku „Sparka” koperta jest dokładnie taka jakiej byśmy oczekiwali. Pamiętajmy, że PZL TS-11 Iskra projektowany był w czasach techniki „gniotsa nie łamiotsa” spod znaku sierpa i młota. Zlecenie na opracowanie wstępnego projektu zostało złożone przez Dowództwo Wojsk Lotniczych jeszcze w siermiężnym 1957r. Mimo to samolot jak na swoje czasy dysponował nowoczesną sylwetką i należy go uznać, za udaną konstrukcję. Podobnie jak kopertę zegarka „Spark”.

Zegarek-męski-Xicorr- Spark-Light-Grey-SZARY

Zegarek-męski-Xicorr- Spark-Light-Grey-SZARY

Koperta czasomierza liczy sobie 44mm średnicy, co stawia tego „pilota” w gronie zegarków dużych. Czy to oznacza, że Spark przeznaczony jest wyłącznie na większe nadgarstki. Otóż z całą odpowiedzialności napiszę, że nie. Sam komfortowo czuję się w zegarkach o rozmiarach maksymalnie do 42mm, ale w tym przypadku zegarek wpasował się idealnie w otoczenie mojego nadgarstka. Być może stało się tak dzięki odpowiednio wyprofilowanym uszom, które odchodzą od koperty w dół pod kątem kilkunastu stopni. Ten zabieg sprawił, że dekiel koperty przylega idealnie do wierzchniej części nadgarstka, także przy luźniej zapiętym pasku. Uszy są masywne, jak sama koperta. Dzięki czemu otrzymujemy spójny projekt. „Toporność” koperty „Sparka” definiuję także poprzez jej prostotę. Nie ma tutaj zbędnych przetłoczeń, czy dużej ilości płaszczyzn oraz sposobów wykończenia. Stal 316L została wyszczotkowana. Boczne, największe, płaszczyzny koperty posiadają szlif pionowy, luneta zaś okrężny. W lunecie, całkowicie na płasko, zostało zamontowane szafirowe szkło z wewnętrznym antyrefleksem. Wydaje mi się, że jest on całkowicie bezbarwny, bo konia z rzędem temu, kto ten AR wypatrzy.

Nie ma za to najmniejszego problemu z dostrzeżeniem koronki zegarka, która jak na prawdziwego pilota przystało, jest naprawdę bardzo duża, choć nie na tyle by wystawać poza krawędzie koperty, ale o tym za chwilę. Koronkę wkomponowano pomiędzy godzinę 3 i 4. Ma ona kształt stożka, skierowanego w stronę koperty. Gdy jest dokręcona (zegarek posiada tę komplikację) odnosi się wrażenie jakby była jej integralną częścią. Umieszczenie koronki na godzinie 3:30 sprawia, że łatwo się ją obsługuje, nawet wtedy gdy zegarek znajduje się na nadgarstku. Dla absolutnej perfekcji operowania, koronka posiada nacięcia w miejscu chwytnym. Projektanci zegarka, przy całej jego praktyczności i funkcjonalności zadbali także o szczegóły, umieszczając na grzbiecie koronki logo Xicorr`a wypełnione lumą.

Podsumowując część o koronce, stwierdzam, że jest ona równie solidna jak cały zegarek, ze szczególnym uwzględnieniem swojego praktycznego charakteru. Bo koronka jest od nakręcania zegarka, ustawiania godziny i daty, w sposób, który nie wymaga doktoratu. Bawiąc się tym elementem zegarka dostrzegłem jednak pewną wadę. Mechanizm zegarka posiada funkcję dokręcenia sprężyny koronką, jednak gdy to robimy do naszych uszu dociera bardzo niewyraźne bzyczenie, jakby ktoś ukrył w kopercie pszczołę, która za każdym razem podczas nakręcania zegarka, próbuje się wydostać, i przy każdej kolejne próbie słabnie. To rozwiązanie kompletnie nie pasuje mi do idealnie skomponowanej całości, która swą „muskularnością” doskonale się broni. Dlaczego nie zadbano o taki szczegół? Być może dlatego, że zegarek wyposażony jest w japoński mechanizm Seiko NH35A, o naciągu automatycznym. Jednak skoro werk daje możliwość dokręcenia z koronki, to aż prosiło się, aby zadbać o odpowiedni dźwięk tej czynności. Ale nie można mieć wszystkiego. A skoro tak, to przejdźmy do tarczy.

Magia projektu oszukuje i kusi zmysły

Zegarek, jak już wspomniałem, jest dosyć masywny pod każdym względem. Trzeba jednak zwrócić uwagę na słowo „dosyć”. Projektanci zastosowali w nim szereg rozwiązań, które skutecznie oszukują oko obserwującego. Pisząc ten tekst, cały czas mam w głowie myśl, że opisuję naprawdę duży zegarek, o średnicy koperty aż 44mm. Jednak, po jego założeniu, miałem nieodparte wrażenie, że mówimy o zegarku przynajmniej 2 mm mniejszym. Identyczne wrażenie odniosłem, przyglądając się profilowi koperty. Byłem przekonany, że wysokość zegarka to przynajmniej 12, może nawet 13 mm. Jakie było moje zdziwienie, gdy suwmiarka pokazał wynik 11,7mm. To podkreśla, ile pracy w wykonanie tego zegarka włożyli projektanci by, to co wydaje się oczywiste na pierwszy rzut oka, wcale takie nie było. W tym przypadku naprawdę duże słowa uznania należą się autorowi projektu.

W samo sedno…

Zegarek-męski-Xicorr- Spark-Light-Grey-SZARY-tarcza

Zegarek-męski-Xicorr- Spark-Light-Grey-SZARY-tarcza

Tarcza, to zdecydowanie kulminacyjny punkt „Sparka”. Zegarek, który używałem do testów posiadał cyferblat w kolorze szarym, zbliżonym do najbardziej powszechnego malowania samolotu PZL TS-11 Iskra. Producent oferuje kilka referencji modelu tego czasomierza. W mojej opinii najlepiej prezentują się wersja testowana oraz ta z tarczą w kolorze brzoskwini (oficjalna nazwa – sand).

Indeksy godzinowe, to cyfry arabskie, które zostały nałożone i wypełnione lumą C1. Z kolej indeksy minutowe zostały nadrukowane, ale także posiadają powyższy rodzaj lumy, który w dzień świeci światłem w kolorze białym, nocą zaś w kolorze jasnozielonym. Sprawdziłem i rzeczywiście tak jest! Efekt jest niesamowity. Warto zaznaczyć, że cyfry 12, 6 i 9 wykonano większa czcionką niż pozostałe indeksy godzinowe. Jeśli zastanawiacie się dlaczego w tym zestawieniu zabrakło 3, to spieszę wyjaśnić, że na godzinie 3:30 umieszczono okno datownika, przez co zabrakło miejsca na większa „trójkę”. Moim zdaniem zaburza to symetrię i porządek tarczy. Dlatego uważam, że projektanci mogli usunąć okienko daty z cyferblatu.

Na kilka osobnych słów zasługują wskazówki, które są soczyste jak stek z argentyńskiej wołowiny. Ta godzinowa, wydaje się bardzo krótka, choć jest to tylko złudzenie optyczne. Wskazówka sięga aż po indeksy godzinowe, a jej przysadzisty kształt wynika ze znacznej szerokości. Zakończona jest ona stożkiem, który po bliższym przyjrzeniu „zmienia” się w kształt samolotu. Jednak kompletnie nie przypomina Iskry. Do tego należy dodać, że wskazówka godzinowa jest „szkieletowana”, jakkolwiek by to nie zabrzmiało.

Z kolei wskazówka minutowa wydaje się naprawdę długa, a to dzięki temu, że jest znacznie smuklejsza niż jej godzinowa siostra. Jest ona dwukolorowa. Część wskazówki minutowej, bliższa osi tarczy całkowicie jest czarna, natomiast druga jej część, zakończona grotem jest już w kolorze białym. Elementy czarne wskazówek są pomalowane na wysoki połysk. Części białe wypełnione są rewelacyjnie świecącą, dwuodcieniową lumą C1.

Zegarek-męski-Xicorr- Spark-Light-Grey-SZARY-detal

Zegarek-męski-Xicorr- Spark-Light-Grey-SZARY-detal

Wskazówka sekundowa jest cieniutka niczym igła. Prawie niezauważalna, przy swoich dużo większych poprzedniczkach. Jednak projektanci zadbali o to, aby nie była zupełnie anonimowa. Wyjątkowe jest w niej to, że cała jest kolorze czerwonym, a jedynie jej grot i przeciwwaga są wypełniona białą lumą. Tutaj muszę się na chwilę zatrzymać i zwrócić uwagę na kształt przeciwwagi sekundnika. Projektanci w tym przypadku mocno kombinowali, ponieważ jej kształt nie przypomina ani samolotu PZL TS-11 Iskra, ale iskierkę, i właśnie to skojarzenie wydaje się być najbardziej oczywiste. Domyślam się, że autorzy zegarka chcieli nawiązać do samolotu Iskra, ale z uwagi na prawa autorskie do projektu samolotu, nie mogli wykorzystać jego kształtów i przy pomocy tego zabiegu puszczają do nas oko.

Wiele dobrego za to można powiedzieć i napisać o samej tarczy zegarka „Spark”, która otrzymała niezwykle ciekawą drobnoziarnistą strukturę. Tarcza jest umieszczona dosyć głęboko, ponieważ pomiędzy nią a szafirowym szkiełkiem znalazło się jeszcze miejsce na dodatkowy pierścień z podziałką minutową. To rozwiązanie plus chropowata powierzchnia tarczy tworzą wrażenie wielowymiarowości ukrytej pod zupełnie płaskim szkłem zegarka. Na cyferblacie znalazło się jeszcze miejsce na nazwę modelu zegarka, w jego północnej części. Zaś w dolnej części tarczy, pomiędzy jej osią a godziną 6 umieszczono logo producenta oraz informacje o rodzaju zastosowanego napędu.

Zegarek-męski-Xicorr- Spark-Light-Grey-SZARY-dekiel

Zegarek-męski-Xicorr- Spark-Light-Grey-SZARY-dekiel

Podczas zawodów lotniczych, jedną z bardziej efektownych akrobacji jest przelot do góry nogami. Gdy „Sparka” ustawimy w takiej pozycji, możemy dokładniej przyjrzeć się pełnemu deklowi, na którym wygrawerowano popiersie pilota w pełnym rynsztunku. Grafika nie jest najmocniejszą stroną projektu, na szczęście dokręcany dekiel jest najmniej widoczną częścią zegarka, dlatego to rozwiązanie nie razi aż tak bardzo. Muszę jednak przyznać, że ten element zegarka mnie rozczarował. Myślę, że pomysł z umieszczeniem wizerunku pilota na deklu jest naprawdę niezły, ale został niedopracowany.

No to lądujemy

Gdy po raz pierwszy zobaczyłem „Sparka”, po wyjęciu go z pudełka, pomyślałem „ale brzydal”. Przyznam jednak, że podczas pisania recenzji mój sposób odbioru tego czasomierza zaczął ewoluować. Pierwsze uczucie rozczarowania, zastąpiła ciekawość, która w miarę upływu czasu spędzanego ze „Sparkiem” zmieniła się w pewnego rodzaju fascynację. Jeszcze nigdy bowiem nie miałem do czynienia z zegarkiem tak nieoczywistym.

Po pierwsze urzeka mnie prostota zastosowanych środków i form w projekcie paska, czy konstrukcji koperty. Dostrzegam mnóstwo zalet takich rozwiązań, które prowadzą do konkluzji, że to właśnie tak powinno wyglądać. Że mamy do czynienia nie tylko z czasomierzem, który próbuje udawać zegarek tematyczny. Ale, że właśnie „Spark” zegarkiem typu pilot jest. Oczywiście można powiedzieć, że wskazówki są gadżeciarskie, bo pilot takich nie potrzebuje. Jednak nie wpływa to w żaden sposób na jego funkcjonalność, nie ogranicza praktyczności, dodaje za to charakteru. To wszystko czyni ten zegarek niepowtarzalnym. „Sparka” trudno pomylić z jakimkolwiek innym zegarkiem dostępnym na rynku. Wyróżnia się on też spośród pozostałej oferty Xicorra. To wszystko sprawia, że warto go mieć na swoim nadgarstku.

 

Wady

Niepotrzebne okno datownika na cyferblacie

Słaby grawer na deklu

Dźwięk dokręcania sprężyny mechanizmu przy użyciu koronki

 

Zalety

Mechaniczny dźwięk skoku koronki przy zmianie ustawień daty i godziny.

Piękny, mięsisty pasek

Idealnie dobrane proporcje zegarka

To co duże jest małe, a małe duże… czyli czary mary projektanta.